Wąwóz Somosierry

Muzyka: autor nieznany
Słowa: Maria Konopnicka (wydane pod ps. Jan Sawa)

wykonanie: Grzegorz Wilk z zespołem Koncertu NiepodległościWąwóz Somosierry

A czyjeż to imię rozlega się sławą,
Kto walczy za Francję z Hiszpanami krwawo?

To konnica polska, sławne szwoleżery
Zdobywają cudem wąwóz Samosierry.

Już francuska jazda cofa się w nieładzie,
Pod śmiertelnym ogniem wał trupów się kładzie.

A wtem Napoleon na Polaków skinął –
Skoczył Kozietulski, w czwórki jazdę zwinął.

Na wiarusów czele jak piorun się rzucił,
Wziął pierwszą baterię, ale już nie wrócił.

Skoczył Dziewanowski, jak piorun się rzucił,
Wziął drugą baterię – ale już nie wrócił.

Skoczył Krzyżanowski, jak piorun się rzucił,
Wziął trzecia baterię – ale już nie wrócił.

Jeszcze się została ta bateria czwarta…
Bronia jej Hiszpanie, walka wre zażarta.

Niegolewski młody spiął konia ostrogą,
– Może stracę życie, lecz sprzedam je drogo!-

Jak wicher się rzucił i jak błyskawica,
A za nim, jak burza, ta polska konnica.

Już biorą armaty, już tną kanoniery,
Już wzięli Polacy wąwóz Samosierry.

Niegolewski ranny, z konika się chyli,
– Napoleon z piersi orła mu przyszpili!

I rzecze ściskając rannego junaka:
Nie ma niepodobnej rzeczy dla Polaka!

Podziel się

Wąwóz Somosierry

Zobacz inne strony z materiałami o utworze